To już rok!


Właśnie minął rok odkąd prowadzę bloga. Stąd oczywiście pomysł na ten post. ☺

Co mi to dało? Przede wszystkim satysfakcję. Ale do rzeczy! 



W ciągu roku na blogu pojawiło się 62 posty (ten jest 62), w tym 22 to recenzje, których dawno nie było. Z przykrością muszę przyznać, że mój plan, by nadrobić zaległości w czytania podczas wakacji, nie powiódł się najlepiej, powiedziałabym nawet, że poszło fatalnie. Od niedawna pojawiają się również posty z cytatami (4) a także te, w których walkę toczy książka ze swoimi ekranizacjami (2). 

Pewnie już zdążyliście zauważyć, że najczęściej na blogu pojawiają się dzieła Stephena Kinga. Nie ma co ukrywać, uwielbiam jego twórczość, chociaż nie do każdego przemawia. ☺



Na początku 2017 roku postanowiłam wziąć udział w wyzwaniu. 8 miesięcy za nami, a ja z przykrością muszę stwierdzić, że nie jestem nawet w połowie! Do tej pory udało mi się przeczytać tylko 5 książek pod wyzwanie. A miało być tak pięknie... Okłamuję sama siebie, że mam jeszcze czas, i mam nadzieję, że jednak zakończy się sukcesem. ☺


Czas na statystyki! 

Obserwatorzy: 30
Wszystkie wizyty: 6023
Wszystkie komentarze: 525

Najpopularniejsze posty:





Jak mogliście się już do tej pory zorientować, główną tematyką są horrory, thrillery i kryminały. Inne gatunki również się pojawiają, chociaż już trochę rzadziej. Na początku miałam z tym problem, bo nie raz słyszałam jak dziewczyna może czytać takie brzydkie książki, obserwując inne blogi również widzę, że kobiety czytają najczęściej literaturę kobiecą. Kiedy po raz kolejny widzę recenzję romansów, zaczynam się zastanawiać, co ze mną jest nie tak. I wiecie co? Ja po prostu nie znoszę takich książek, nie jestem romantyczką, nie czuję potrzeby czytać romansideł. I... dobrze mi z tym! Mam swój styl, kocham horrory i nie zmienię tego. Nie chcę zmieniać. Mój blog także. Jednak nie twierdzę, że od czasu do czasu, nie pojawią się tu recenzje lżejszych książek. ☺


Podsumowując, może nie mam najlepszych statystyk, może nie przeczytałam ostatnio za dużo książek, jednak prowadzenie bloga dało mi jedno. W końcu zrozumiałam, że to, co czytam, naprawdę daje mi przyjemność i nie muszę tego zmieniać, tylko dlatego, że dziewczynie tak nie wypada. Poza tym, pisząc poznałam kilka ciekawych osób, z równie ciekawymi blogami. I cieszę się z tego! ☺

Komentarze