Danuta Bieńkowska o problemach nastolatki w 'Wielkiej grze' | Recenzja


Uwielbiam dostawać stare książki. Niektóre bywają naprawdę świetne. Chociaż, muszę przyznać, że nie wszystkie czytałam i nie wiem, czy kiedykolwiek przeczytam. Może kiedyś do nich dorosnę... ;)

Jedną z książek, którymi kiedyś się zaopiekowałam, jest właśnie Wielka gra Danuty Bieńkowskiej. Mimo, że z początku nie byłam do niej przekonana, nie żałuję, że po nią sięgnęłam! ;)

Danuta Bieńkowska, polska pisarka, nie tylko autorka utworów dla młodzieży, ale także eseistka i tłumaczka literatury rumuńskiej. W jej dorobku znalazły się takie powieści jak Złote jabłko i Trwaj chwilo, oraz opowiadania Jedno małe kłamstwo, a także Upragniony telefon. Nie można zapomnieć o licznych utworach dla młodzieży, w których znalazły się m. in. Szlakiem orlich gniazd, Najdłuższa noc, Daniel w paszczy lwa, i właśnie, Wielka gra.

Wielka gra
 to powieść dla młodzieży, której akcja rozgrywa Polsce, w latach, kiedy to na nieliczne teleturnieje emitowane w telewizji, chodziło się do sąsiadów. W końcu, nie każdego było stać na luksus, którym był telewizor.


Główną bohaterka jest Ilka, 17-letnia dziewczyna, tuż przed maturą. 
Jak na nastolatkę zmagała się z typowymi problemami dla młodych ludzi. Jednak, jej najpoważniejszym zmartwieniem wcale nie był zawód miłosny, który przeżywała przez Piotra. Jej problem był inny... 

Otóż, w jej domu nie przelewało się. Ciągle brakowało na coś pieniędzy. Może nie żyła w aż tak strasznej nędzy, jednak najlepiej też nie było. Ciągłe kłótnie, sprzeczki. I to o nic innego, jak właśnie o pieniądze... Nieudane stosunki, a raczej atmosfera rodzinna, odbijała się na jej życiu prywatnym, a w dużej mierze życiu miłosnym. 


Przez narastające problemy finansowe Ilka zdobyła się na udział się w teleturnieju. Udział w grze wymagał od niej nie tylko wielkiej odwagi, ale także ogromnego poświęcenia. Dziewczyna okupowała się wieloma książkami z danej dziedziny, i robiła to podczas wakacji, co dla niektórych może być sporym wysiłkiem. Było to wynikiem ambicji, naprawdę chciała wygrać. 


Książka nie bez powodu dla młodzieży. Pokazuje młodym ludziom, że dzięki samozaparciu oraz pracy, często ciężkiej pracy, można osiągnąć dużo więcej niż inni. Pokazuje, że można realizować marzenia. Wystarczy tylko chcieć! 


Powieść ta powstała około 1966 roku, a więc jakieś 50 lat temu. I co jest najbardziej zaskakujące, problemy, z którymi boryka się Ilka, są jak najbardziej aktualne, choć może w dzisiejszych czasach trochę inaczej rozwiązywane. 


Jak najbardziej polecam nie tylko ludziom młodym, ale także starszym. Czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Serio! ;) Nawet bym powiedziała, że jednym tchem. I naprawdę warto po nią sięgnąć, chociażby po to, by dowiedzieć się jakie problemy spotykały, i nadal spotykają młodych ludzi. Może nie zawsze są one ogromne, ale to zawsze problemy. 


Polecam! ;)

Komentarze