Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Źródło: pixabaycom

Kwiecień już za nami, majówka także. ☺ Pogoda coraz lepsza, słońce smaży, a moje ramiona spaliły się na czerwono, jak zwykle. Aktualnie marzę chociaż o odrobinie deszczu. A jak tam pogoda u was?

Muszę przyznać, że kwiecień był jednym z moich najsłabszych miesięcy. Nie tylko pod względem pisania (a nawiasem mówiąc, z pisaniem była tragedia) ale także jeśli chodzi o czytanie. Podejrzewam, że w dużej mierze przyczyniło się do tego pisanie pracy inżynierskiej, chociaż jeśli mam być szczera, nie ma tam rewelacji, a mówiąc konkretniej - tragedia. Otóż w tym jakże wiosennym miesiącu udało mi się przeczytać aż dwie  (!) książki. No cóż, każdy ma gorsze chwile, także tego... ☺

W kwietniu przeczytałam:

1. Wikingowie. Wilcze dziedzictwo - Radosław Lewandowski
2. Lato martwych zabawek - Toni Hill

Obie lektury były miłe i obie mogę polecić. Co prawda, są to kompletnie dwa różne gatunki, to obie książki przypadły mi do gustu. ☺ Dodatkowo Lato martwych zabawek należy do Wyzwania 2018. 

Jak pisałam w poprzednim poście, straciłam wenę, nadal jestem na etapie jej szukania. Nie zmienia to jednak faktu, że mam kilka zaległych recenzji. Mam ogromną nadzieję, że wkrótce pojawią się one na blogu. 

Tak więc możecie się spodziewać recenzji:

1. Książę mgły - Carlos Ruiz Zafon
2. Gra Geralda  - Stephen King
3. Wikingowie. Wilcze dziedzictwo - Radosław Lewandowski
4. Lato martwych zabawek - Toni Hill

Natomiast jeśli chodzi o Marzenia i koszmary Stephena Kinga, to muszę wam się przyznać, że zrezygnowałam z czytania. Kieszonkowe wydania jednak za bardzo mnie męczą i odbierają całą radość z czytania. Być może powrócę do niej, gdy tylko w ręce wpadnie mi normalne wydanie. ☺

A wam jak minął kwiecień? ☺

Komentarze