Philip Pullman i 'Baśnie Braci Grimm dla dorosłych i młodzieży. Bez cenzury' | Recenzja


Kto powiedział, że baśnie są tylko dla dzieci? Nie mam pojęcia kto, jednak coraz bardziej mi się wydaję, że powinny być tylko dla nich. A może po prostu wyrosłam już z bajek? ☺

Autorska wersja „Baśni” braci Grimm opracowana przez Philipa Pullmana. Książka zawiera 50 wybranych baśni niemieckich autorów, które zostały na nowo opowiedziane prostym, precyzyjnym językiem, pozbawionym czułostkowości, infantylizmu i pseudoliterackich ozdobników. Nabrały dzięki temu ogromnej siły. Po każdej baśni zamieszczono notę autora z uwagami na temat danego utworu oraz informacje o odpowiednikach danej baśni w folklorze rosyjskim, włoskim, francuskim i angielskim.

Księżniczki, złe macochy, potwory, czarownice... i wszystko inne, znane nam z wszelakich bajek - wszystko to Pullman zawarł w swojej książce. Jednak czegoś mi zabrakło. Magii? Możliwe. Jednak wydaje mi się, że faktycznie już wyrosłam z bajek. Czytając je włączyło mi się logiczne myślenie, i to tak bardzo, że częściej miałam ochotę odłożyć książkę, niż po nią sięgnąć. Cóż, mój czas chyba już minął. 

Każdy pewnie nie raz miał okazję spotkać się z baśniami braci Grimm, jednak nie miał okazji poznać prawdziwych historii. Cóż, sięgając po tę książkę, również ich nie pozna. 

Jest tu dużo aluzji, podtekstów, trochę brutalności - fakt, nie dla dzieci. Autor naniósł trochę kosmetycznych zmian, poukładał fabułę, tak by stała się spójna, momentami nawet logiczna. Na końcu każdej baśni umieścił krótkie wyjaśnienia oraz informacje dotyczących baśni. Muszę powiedzieć, że to akurat mi się spodobało, bo aż głupio się przyznać, ale do tej pory żyłam w błędzie myśląc, że to właśnie bracia Grimm byli autorami tych baśni, w końcu Baśnie braci Grimm, nie? Czytając książkę Pullmana miałam okazję dowiedzieć się, że bracia tylko je spisali, oraz tego, kim byli autorzy. 

Muszę przyznać, że chyba dałam się zwieść okładce. Historie nie były tak intrygujące, na jakie się nastawiłam. Ze wszystkich 50 baśni zainteresowały mnie może ze trzy. Chciałabym dodać jeszcze choć kilka pozytywnych słów, lecz nie mogę żadnych znaleźć. 

Moja ocena: 4/10

No cóż, osobiście uważam, że nie ma tu nic wyjątkowego, chociaż mogę się mylić. Więc jeśli lubisz bajki, baśnie i inne takie, to śmiało czytać, jeśli jednak cię nie kręcą, to odpuść sobie tę pozycje. ☺

A może ktoś z was już ją czytał i sobie chwali? ☺

P.S. Chyba dopadła mnie zła passa i ostatnio trafiam na słabe książki. A może to ze mną jest coś nie tak. ☺

Komentarze