Film na wieczór? Oczywiście horror! ☺

Źródło: pixabay.com

Nie ma nic lepszego niż horror wieczorem. Chociaż nie, horror w środku nocy jest jeszcze lepszy. A jeśli do tego jest psychologiczny to już po prostu ideał. ♥

Z racji tego, że ostatnio trochę chorowałam to nie miałam na nic kompletnie sił i ochoty. Poważnie, nawet wzięcie do ręki książki okazało się czymś nierealnym, a najbezpieczniej mogłam się poczuć tylko na łóżku pod kocem, z litrem gorącej herbatki i laptopem pod ręką. Kiedy gorączka spadała, a moje majaczenie ustępowało, miałam przebłyski świadomości i właśnie wtedy zdawałam sobie sprawę, że od czasów sesji, nie obejrzałam chyba żadnego horroru. Tak to właśnie nadszedł czas, by chociaż po części je nadrobić. Udało mi się obejrzeć 6 filmów. Jakie? Zaraz się dowiecie. ☺




Adaptacja opowiadania Stephena Kinga. Mike Enslin, autor książek o zjawiskach paranormalnych, próbuje podważyć mit pokoju nr 1408.

Mogę się od razu przyznać, że obejrzałam głównie przez to, że jest to adaptacja opowiadania Stephena Kinga, którego jeszcze nie zdążyłam przeczytać. Oczywiście nie żałuję, bo film świetny! Podobno opowiadanie jest jeszcze lepsze, więc już nie mogę się doczekać aż się za nie zabiorę. ☺
Film nie tylko trzyma w napięciu, ale także momentami wzrusza, co ostatnio polubiłam jeśli chodzi o horrory. Mroczny, tajemniczy i wciągający horror psychologiczny. Każdy musi go obejrzeć! ☺




Młody diakon nie jest pewien swojego powołania. Trafia do Watykanu, gdzie pod okiem ekscentrycznego duchownego poznaje ciemną stronę Kościoła katolickiego.

Dwa słowa: Anthony Hopkins. Po prostu kocham tego gościa. Moja miłość do niego, jako aktora, zaczęła się, kiedy obejrzałam go w roli Hannibala Lectera. Od tamtej pory za każdym razem, gdy go zobaczę, widzę Lectera. ♥
Horror oparty na faktach, gdzie głównym motywem są egzorcyzmy. Mroczna strona kościoła, nieortodoksyjny ksiądz-egzorcysta i jego uczeń. Czego chcieć więcej? 
Polecam! Naprawdę warto. ☺ 




Pięćdziesiąt osób zostaje uwięzionych i zmuszonych do wzięcia udziału w nietypowej grze, gdzie stawką jest życie.


Film, przy którym płakałam, i chyba się tego nie wstydzę! Bo naprawdę momentami wzrusza. I nic dziwnego, w końcu jest to horror psychologiczny
Trzyma w napięciu i skłania do myślenia. Jak bardzo bezlitośni stają się ludzie w obliczu śmierci? Sprawdźcie sami! 
Świetny przykład na to, że przy niewielkim budżecie można zrobić zajebisty film. ☺




Zdolny absolwent medycyny sądowej, Ted Grey, poznaje na stażu grupkę patologów, którzy prowadzą makabryczną grę. Z czasem chłopak daje się w nią wciągnąć. 

Może nie horror, a thriller, jednak całkiem fajny. Dużo trupów, w końcu większa część filmu rozgrywa się w prosektorium, trochę krwi i seksu, a także sporo zabójstw. A kto zabija? Przekonajcie się o tym sami! ☺
Jak na niski budżet film jest niezły, a nawet dobry. ☺




Dziennikarz kulinarny przyjmuje propozycję napisania artykułu o tajemniczych restauracjach Clandestine, które pojawiły się w mieście.

Horror? No może, chociaż mocniejszych scen było mało, właściwie niewiele. A może nie były one takie mocne? Film się kręci głównie koło jedzenia. I to chyba właśnie ono może przerażać. Czasami lepiej nie wiedzieć, co się je... ☺ Wykwintne dania w jak najlepszym wydaniu, ukazane w dobrym świetle... cały czas porównywałam je do dań Hannibala. ☺
Film nie najlepszy. 




Samotnik Martin, inspirując się dr. Heiterem, postanawia stworzyć ludzką stonogę z dwunastu osób.

Obrzydliwy horror z równie obrzydliwym i dziwnym głównym bohaterem, który przez cały film nie wypowiada chyba ani jednego słowa. Chyba nie trzeba więcej mówić. Jeśli chcecie, sprawdźcie sami. 
Nie polecam ludziom  z wrażliwym żołądkiem. ☺









Z czystym sumieniem polecam pierwsze trzy tytuły, w szczególności dwa pierwsze. Mistrzostwo! ♥ 

Oglądaliście, któryś z tych filmów? A może zamierzacie dopiero obejrzeć? Piszcie w komentarzach i dajcie znać jak wrażenia! ☺

Komentarze