Mieszkanie w bloku ma to do siebie, że nie występuje tu zjawisko zwane ciszą. Poważnie. Nawet nocą. Generalnie nigdy nie miałam z tym problemu, bo nienawidzę ciszy. Totalnie! Jednak dźwięki wydawane przez wiertarkę sąsiada nad ranem mogą doprowadzić tylko do jednych myśli, mianowicie zamorduję!!!
W blokowisku nie ma takiej pory w ciągu dnia, kiedy można byłoby w spokoju odpocząć. Czasem nawet nie ma mowy o posłuchaniu muzyki bez przekrzykujących się dzieci sąsiadów. O ile jakoś nigdy nie sprawiało mi to żadnego problemu, o tyle zaczynanie remontu o 6 rano nie jest fair.
Dlatego jeszcze leżąc w łóżku, zaczęłam się zastanawiać, jak dużo takich złośliwych sąsiadów musiało już zginąć z takiego powodu i w jaki sposób... A przede wszystkim najbardziej mnie ciekawi, z jak absurdalnych powodów ludzie potrafią zabić! ;)
...popełniano morderstwa z tak głupich powodów, jak przypalony posiłek czy sprzeczka o to, na kogo wypada kolej pozmywać naczynia.
Stephen King - Lśnienie
A wy, bylibyście zdolni do morderstwa? I jaki mielibyście motyw? Piszcie koniecznie w komentarzach! :D
Komentarze
Prześlij komentarz