Siedzę. Zaraz jadę z powrotem na zajęcia. Ale postanowiłam napisać. Krótko, ale zawsze. ;)
Dzisiaj napisałam ostatnie kolokwium w tym roku. Wiem, że je
zawaliłam. No ale to przecież nic dziwnego, skoro się do niego nie uczyłam.
Poprawi się po świętach. ;)
Wczoraj nie zaliczyłam poprawy, przez głupi błąd. Ale nie ma
czym się przejmować, w końcu, poprawi się po świętach. ;)
Dokończyć projekt? Po co teraz, skoro można podczas przerwy
świątecznej. ;)
A kiedy mam następne zaliczenia? Oczywiście po świętach… ;)
Wszystko, dosłownie wszystko odkładam na ‘po świętach’, a
tak naprawdę nie mam na nic czasu, chociaż wydawać by się mogło, że mam, skoro
wszystko odkładam. Niestety, chyba samo przekładanie wszystkiego jest dla mnie
sporą robotą.
Myślałam, że skoro będzie przerwa świąteczna, to wszystko
nadrobię. W końcu będzie tyle czasu. Skończę czytać książkę, na którą ostatnio
kompletnie nie mam czasu. Zrobię projekt, pouczę się. Mogłabym wszystko... Ale
pewnie skończy się tak jak zwykle, i nic nie zrobię. Ale wiecie, co? Nie ma
mowy! Już tyle razy to sobie obiecywałam… Jednak tym razem będzie inaczej. Tym
razem się nie poddam. I zaczynam od dziś! Jak tylko wsiądę w autobus zabieram
się za książkę i nie mam zamiaru oderwać od niej oczu nawet na chwilę. Tak
bardzo tęskniłam za czytaniem! ♥
Kiedy już wrócę dzisiaj z zajęć, zrobię sobie gorącą
herbatkę z cytryną i z zapartym tchem będę kończyć książkę. A za to jutro
zrobię listę rzeczy, które muszę zrobić przez najbliższe tygodnie.
I wierzę, że tym razem mi się uda! ;)
Wam również życzę powodzenia i samozaparcia! I żebyście w końcu zwolnili tempo. Każdemu się od czasu do czasu należy odpoczynek. I wyciszenie! ;)
Pozdrawiam! :D
Komentarze
Prześlij komentarz